Cmentarz w Załomiu.

[anubiska]

Stan na 8.07.2009 r. (darowałam sobie zabawę saperką, bo komary cięły okropnie)
----------
Fragment tablicy:
Hier ruhet in Gott
[un]sere liebe Mutter
[Frie]derike Band[....] geb. Schulz
?.5.1839 - 13.8.1916

Krzyż nr 1
Hier ruht in Gott
die Ehefrau (?)
u.
Heinrich Bohlmann
Helene geb. Bohlmann
8. Decbr. 1852 – gest 6. Ocbr.? 1896
(czyżby to ten sam heinrich co niżej, skoro dat nie ma tu  )

Krzyż nr 2
Hier ruhet in Gott
der Altsitzer
Heinrich Bohlmann
geb. 6. April 1845 - gef. 12. April 1915

Krzyż nr 3
Hier ruht in Gott
Johanna Friederike Bohlmann geb. Neumann
(słabo widzę daty na zdjęciu :/)

[anubiska]

u. unsere......
Martha [......] geb. Boh[lmann] (?)
7. Marz 1885 - ............
Was Gott tut, [das ist wohlgetan] – tłumaczenie: co Bóg uczynił jest dobrze uczynione - jest to tytuł pieśni ewangelickiej autorstwa Samuela Rodigasta pochodząca z 1675 r.

[Mila]

Pięknie. Nasza pszczółka się obudziła i zaczyna szurać po okolicznych cmentarzyskach.
 

[slazmi]

Musimy się zrzucić na Off'a to będzie ciąg dalszy (z saperką)...

[anubiska]

Offy mi nie pomagają Zresztą większym problemem jest wszechobecny bluszcz i kwestia przebicia się przez niego, ale że wychodzą tam nagrobki (krzyże) XIX-wieczne, to warto podziabać jeszcze.
I tak btw. ktoś w tym wątku obiecał napisać co nieco o osobach z tych krzyży, bo tworzy nam się na razie cmentarz familii Bohlmannów.